No i stało się. Wyjeżdżam. Bilety już kupione. 2 czerwca z Katowic, wraz z Sylwią lecimy do Szkocji :) Cieszę się, że z nią lecę. I ogólnie, że w końcu się oderwę od tutejszej rzeczywistości... Pewnie spędzimy tam około 3 miesiące. Po powrocie mam w planach zrobić parę rzeczy, a potem znów wsiąść w samolot i polecieć daleko... :)
Co do weekendu majowego, to poza pogodą wszystko się udało. Wszystko, czyli czwartkowy grill i sobotni półmaraton taty :) Wstawię zdjęcia jakie mam normalne. Najpierw z grillowania, potem z półmaratonu coś...
Poza tym, to denerwuje mnie parę rzeczy... Zaczynając od szczura, który zamiast w nocy spać, to wstępuje w niego jakiś demon i nie daje spać innym (zresztą denerwuje nie tylko w nocy), a kończąc na muzyce z rana... Nie będę mówić do czego mnie to doprowadza.
Czas, żeby odreagować i włączyć sobie kolejne odcinki Dextera...
No comments:
Post a Comment