Thursday, August 11, 2011

Days :)

Tzn. u Was day, bo u mnie już night :P Siedzę sobie sama, słucham muzyki, zaraz włączę TBS, no i tak postanowiłam coś tu napisać. Niedawno wróciłam z dłuuugiego spaceru, podczas którego zakupiłam sobie kawę, BB do picia, body lotion i dla Ryjka シュークリーム. A niech się ucieszy :D Muszę sprawdzić skuteczność body lotion, mam nadzieję, że przyniesie zamierzony efekt. Obecnie posiadam już sporo japońskich kosmetyków i jak na razie do żadnego nie mam zastrzeżeń. Powiedziałabym nawet, że są  naprawdę świetne :)
Obecnie w Japonii rozpoczyna się powoli Obon - czyli święto zmarłych, które trwa od 13 do 16 sierpnia. Mam nadzieję, że będziemy mieć okazję w tym uczestniczyć :) Na sobotę i niedzielę mamy zacne plany :D

Kończę, włączam japoński telewizor. Na koniec trochę zdjęć, których nie wstawiłam w poprzedniej notce.
Bai bai.





Tokyo Disneyland :)

Music saves the world :)

1 comment:

AddThis