Thursday, December 29, 2011

Jak po świętach ? Ja się czuję nadal trochę przejedzona -.- Wczoraj nagle zadzwoniła do mnie Donia mówiąc, żebym się zbierała, bo za 10 min po mnie przyjadą*.* To już drugi raz, kiedy mnie porywa i potem wiezie nie wiadomo dokąd xD Ale zobaczyłam się w końcu z Pawłem :) I z innymi głupkami, wesoło było. Potem wracaliśmy z Pawłem na piechotkę, taki długi spacerek i pogawędki. Wydawało mi się, że wypiłam mało alkoholu, ale moje dzisiejsze samopoczucie temu przeczy. Jestem na nogach od 7 rano, spać już nie mogłam dłużej, posprzątałam w domu i teraz nie wiem, co ze sobą zrobić... Chyba zacznę myśleć nad jakimiś potrawami, które mam przygotować na Sylwestra i może nad małą zmianą wystroju.
Koniec tego roku, początek nowego, to tak jakby zaczynać wszystko od nowa. Nowe plany, marzenia, które mam nadzieję, że i tym razem uda się zrealizować. Ostatnio wracając z wieczornego joggingu była noc spadających gwiazd. Wczoraj, gdy w środku nocy wróciłam i spojrzałam w niebo, to akurat pomyślałam o Tobie i tym, czego naprawdę pragnę i wtedy znowu spadła gwiazda. Wczoraj zrozumiałam też, czego mi brakuje, dlaczego jestem przewrażliwiona na niektóre sprawy. Wiem, że nie mogę się poddać bez walki.


When you're lost in this galaxy, wherever it is, I'll search for that small light.
I will become a constellation and stay by Your side. Forever and ever, I want to gaze at Your galaxy eyes.

Monday, December 26, 2011

Jak Wam mijają święta ? Mi troszkę nudno i ze zbyt dużą ilością jedzenia :o Cieszę się, że wszyscy byli zadowoleni ze swoich prezentów. Ja byłam zaskoczona, kiedy coś dostałam, bo naprawdę się nie spodziewałam. A otrzymałam piękne perełkowe kolczyki i eyeliner w mazaku :) A później jeszcze inne perełki. Wczoraj byłam odwiedzić ciocię, bo akurat przyjechała z rodzinką z Warszawy. Dałam im drobny upominek jeszcze z Japonii. Kajtek się strasznie ucieszył jak mnie zobaczył i nie dawał mi spokoju :) Fajnie, fajnie. A wieczorem obejrzałam jakiś film z rodzicami i napiłam się coś tam z tatą ^^ Poniżej parę zdjęć z wigilii.

Rodzinka w komplecie:

Moja rybka:


Tradycyjnie świąteczna bombka z Ryjkiem:

Poza tym, to organizujemy z Ryjkiem (w sumie to bardziej ona) Sylwester w domu. Dokładną lokalizacją jest mój pokój ^^ No, zobaczymy, co z tego będzie. 
Tymczasem kończę i zabieram się za dalsze pisanie mojej kolejnej już piosenki. Może nareszcie jedną z nich nagram, bo już mam taką możliwość :)
Bai bai.

Friday, December 23, 2011

Dear snow.

Święta tuż, tuż... Tak więc wszystkim życzę メリークリスマス :) すべての最初のJ.くんのために. ♥
Szczególnie mojemu J. :) Wysłałam mu życzenia wcześniej  W sumie innym głupkom też. Jakie to smutne (chyba to najlepsze określenie), że miałam nadzieję, że te święta spędzę zupełnie inaczej... Cóż. Muszę nadal czekać na ten dzień. Dalej, mimo wszystko wiem, że warto. Mam nadzieję, że mój J. spędzi miło święta u siebie :)
Muszę jeszcze ładnie spakować prezenty dla wszystkich. Teraz uciekam, bo słyszę, że w kuchni próbują namówić psa, żeby po mnie przyszedł... -.-


雪はただ静かに, まるであなたのように. この肩に舞い降りてそっと微笑む.
手で触れればきっと消えてしまうからこのままで. ひとり, 目を閉じあなた感じる.

永遠に叶わない, それでも愛しい人よ...

Saturday, December 17, 2011

Skończyłyśmy niedawno z Ryjkiem myć samochody. Nawet się opłaciło ^^ Teraz piję zieloną herbatkę i trochę śpiewam. Dzisiaj zrobiłam pyszny obiad, makaron z brokułami i serem feta, wczoraj na kolację omlet ze szpinakiem, a jutro może naleśniki ze szpinakiem (?) Zobaczymy :) Gotowanie to coś, co mi sprawia przyjemność w tak samo dużym stopniu jak śpiewanie :D Chyba odkryłam swoje powołanie ^^
W czwartek odwiedziła mnie Donia, została na noc. Trochę się powłóczyłyśmy po nocy razem z Ryjkiem, a potem siedziałyśmy u mnie. Haha, wesoło było. A dziś może gdzieś wyjdę właśnie z nimi plus jeszcze Ala :) Ale jeszcze nie wiem.
Co do czwartkowej rozmowy, to ją przeżyłam jak widać. Nie było źle, choć mogło być lepiej. Trochę żałuję, że jednak nie dałam do końca z siebie wszystkiego, ale muszę być dobrej myśli po prostu :)
Prezenty na święta prawie zakupione. Jeszcze nie dla wszystkich, ale niedługo się z tym uporam. Ahh, naprawdę lubię dawać innym prezenty bardziej, niż je dostawać... :)

Dobra, spadam po jogurt albo kawę.


You're too far away to go see You. I look for the words to close the distance. I want to believe that I can, but I can't see You (...) Hey, I wanna go and be by Your side. Darling, Darling... I miss You.

Monday, December 12, 2011

Days. Znów witam was pijąc kawkę :) Zapowiada się ładny dzień, chociaż pewnie spędzę go tak, jak każdy inny... Zastanawiam się, dlaczego, a raczej po co on się znowu do mnie odezwał ? Odebrałam od niego w nocy, kiedy usilnie próbowałam zasnąć kilka sms-ów. To już na mnie wrażenia nie robi. Jeszcze 3 miesiące temu byłabym pewnie tak głupia i kolejny raz pozwoliła bym się oszukać. Teraz nie. Nieważne, czego chce. Obiecałam sobie, że już nigdy nie zdradzę siebie i swoich prawdziwych uczuć. Tym bardziej dla kogoś takiego. Od dawien dawna moje serce należy tylko do Jednej osoby i nie życzę sobie, by ktoś znowu próbował mi je skraść. Wiem, że już nie jestem taka słaba i żaden szczegół mnie nie ruszy, ale troszkę się zdenerwowałam. Nagle, nie wiadomo po co, czemu. Dosyć. Na pocieszenie wystarczy druga kawa i spojrzenie mojego J. :)

Teraz, gdy przychodzi wieczór, mój pokój staje się magiczny. A to za sprawą lampek, które powiesiłam na oknie. Wyglądają jak gwiazdki :) Aż miło tu wtedy przebywać...


Poza tym, to w czwartek czeka mnie ważna rozmowa *.* Jeśli ją przeżyję i nie zrobię z siebie głupka, to możecie mi pogratulować :) 
Ehh, szkoda tylko, że jak na razie przytłacza mnie monotonia i brak Ciebie obok.
Bai bai.

Friday, December 09, 2011

Aloha. Piję właśnie dobrą kawę i zastanawiam się nad paroma sprawami... Muszę coś zrobić, bo inaczej eksploduję. A od października nic, totalne zero, null. Mogłabym powiedzieć "dość!" i dać sobie ze wszystkim spokój, ale nie mogę i nie chcę. Mój kochany J. patrzący na mnie z mojego laptopa i Jego słowa dodają mi za każdym razem odwagi, wiary, tak więc nie spocznę. Mam już jedną, dobrą perspektywę. W sumie to dwie, choć ta druga jest mniej pewna. Troszkę się ich boję, ale wiem, że jeśli się uda, to będzie warto. Postaram się z całych sił.


約束も返事もいらないから, 君へ君へ繋がらせて... 君の君の光になりたい.


Jest nadzieja, że może gdzieś dzisiaj wyjdę. Ale teraz idę posprzątać w domu, bo siedzę sama ze śpiącym Ryjkiem i także śpiącym Prockiem.
Bai bai.

Saturday, December 03, 2011

静かな夜に

Wszystko w porządku, ale mimo to, czuję się jakoś dziwnie. Jestem jakaś wyczerpana, boli mnie głowa i chyba zaraz pójdę spać... Today kolejna night with Ohno ;> Hmm, może dlatego później mam dość ciekawe sny ? Dzisiejszy sen był... No właśnie - ciekawy i coś znaczył, naprawdę wiele znaczył, ale nie potrafię do końca odpowiedzieć sobie "co". Przy okazji wiem, że coś się dzieje z moimi uczuciami. Jestem nie tylko wyczerpana fizycznie, ale chyba emocjonalnie także. To, co obecnie we mnie siedzi ciężko jest czymkolwiek nazwać. Sama nie wiem czasami, czego chcę, ale wiem, czego mi brakuje. Powinnam w tym znaleźć odpowiedź, lecz ona jest inna, niż myślałam. Szukam jej nawet w snach, a zamiast tego znajduję co raz więcej pytań...

Dokończę pić mleko i romansować z Ohno, pójdę wziąć gorący prysznic, a potem prosto do łóżka...
Na koniec wrzucam dzisiejsze zdjęcie. Oyasumi.

Friday, December 02, 2011

So so so

Feel so good, feel so fine. Just a little change is gonna be the time. 
It make so good (so good!), still so high (so high!).
It's just a like paradise You're searching for...


Już się czuję dobrze :) Przeziębienia się pozbyłam w jeden dzień. Choroba jest nie dla mnie, dlatego w sumie nigdy nie choruję. Te dwa dni praktycznie nic nie robienia i leżenia w łóżku dodały mi tyle energii, że masakra :o Teraz nie wiem, co z nią zrobić, haha.

Zaczął się grudzień. Śniegu nie ma i nie zapowiada się, aby w najbliższym czasie się pojawił... Może to i lepiej. Chociaż jakby w wigilię troszkę poprószyło, to bym nie miała nic przeciwko :) 
Poza tym, pojawiły się u mnie dziwne myśli o.O Haha, czasami sama nie wiem, skąd się wzięły. Zaczynam się za dużo zastanawiać nad tym i nie wiem, co z tego wyniknie. Wolałabym chyba, żeby te myśli zniknęły, bo boję się ich rezultatu, a po sobie mogę się spodziewać tego, czego bym nie chciała... ;>

Bai bai.

AddThis