Thursday, December 29, 2011

Jak po świętach ? Ja się czuję nadal trochę przejedzona -.- Wczoraj nagle zadzwoniła do mnie Donia mówiąc, żebym się zbierała, bo za 10 min po mnie przyjadą*.* To już drugi raz, kiedy mnie porywa i potem wiezie nie wiadomo dokąd xD Ale zobaczyłam się w końcu z Pawłem :) I z innymi głupkami, wesoło było. Potem wracaliśmy z Pawłem na piechotkę, taki długi spacerek i pogawędki. Wydawało mi się, że wypiłam mało alkoholu, ale moje dzisiejsze samopoczucie temu przeczy. Jestem na nogach od 7 rano, spać już nie mogłam dłużej, posprzątałam w domu i teraz nie wiem, co ze sobą zrobić... Chyba zacznę myśleć nad jakimiś potrawami, które mam przygotować na Sylwestra i może nad małą zmianą wystroju.
Koniec tego roku, początek nowego, to tak jakby zaczynać wszystko od nowa. Nowe plany, marzenia, które mam nadzieję, że i tym razem uda się zrealizować. Ostatnio wracając z wieczornego joggingu była noc spadających gwiazd. Wczoraj, gdy w środku nocy wróciłam i spojrzałam w niebo, to akurat pomyślałam o Tobie i tym, czego naprawdę pragnę i wtedy znowu spadła gwiazda. Wczoraj zrozumiałam też, czego mi brakuje, dlaczego jestem przewrażliwiona na niektóre sprawy. Wiem, że nie mogę się poddać bez walki.


When you're lost in this galaxy, wherever it is, I'll search for that small light.
I will become a constellation and stay by Your side. Forever and ever, I want to gaze at Your galaxy eyes.

No comments:

Post a Comment

AddThis