Friday, March 29, 2013

almost lover

Po tym, co ostatnio miało miejsce wiem, że muszę zapomnieć, muszę spróbować oszukać serce, choć tak strasznie mnie boli... Nie ma dla mnie już żadnej nadziei. Nie wiedziałam, że to będzie boleć aż tak. Nie zorientowałam się, kiedy to uczucie pochłonęło mnie całkowicie, a teraz jedyne, co mi pozostało, to ból, tęsknota i brak sposobu, by o tym nie myśleć... Dalej, mimo to wszystko chciałabym, żebyś znalazł się obok mnie, szczególnie teraz... Nie będzie łatwo, już nie jest. Od tamtego czasu wypłakałam już chyba ocean łez, niepotrzebnych łez. Wiem, że chcę niemożliwego, mam tego świadomość... Mam świadomość tego, że to się nigdy nie zmieni... Chcę normalnie funkcjonować, nawet gdy Cię widzę i z Tobą rozmawiam. Muszę się po prostu do tego przyzwyczaić, że mogę Cię mieć jedynie w snach...

Wczoraj wróciłam w nocy do domu. Nie wiem, czy był to dobry pomysł... Skończyłam na pogotowiu z przeszytą twarzą. Tak pięknie mi pies wyznał miłość... A najgorsze, że co najmniej przez dwa tygodnie muszę sobie odpuścić basen... Naprawdę bardzo ładnie święta spędzę. Jak się sypie, to wszystko po kolei. W dodatku czuję się tutaj dziwnie... Samotna. Lubię przyjeżdżać do domu, ale nie mogę tu długo wytrzymać, bo właśnie tak się czuję. Nie wiem, co zrobić z pustką wypełniającą moje życie. Popadam tutaj trochę w lekką depresję... Rozglądam się dookoła i rozkładam ręce nieporadnie... 

Thursday, March 28, 2013

Wednesday, March 27, 2013

all for You

Ostatnie dni... Takie, jakich bym się nie spodziewała. Wielu rzeczy dziejących się dookoła mnie bym się nie spodziewała. Jestem zła. Zła na siebie. Za to, jak się zachowałam... Dałam się ponieść zbędnym emocjom, zamiast cieszyć się pewnym towarzystwem. A przecież mogłam temu zapobiec, odpuścić sobie to, co złe, zapomnieć na chwilę i po prostu wykorzystać szansę, jaką dał mi los, a której jak to zawsze u mnie bywa nie potrafiłam odpowiednio wykorzystać... Podobna sytuacja już prawdopodbnie nie będzie miała miejsca. Przykre... Głupia. Po prostu zepsułam i ot tyle. Spędziłam piękny weekend, jednak mimo to, czuję się teraz z tym tak podle, że ciężko to sobie wyobrazić...
Oprócz pewnego pana moją głowę wypełniają setki innych przemyśleń, co powinnam zrobić ? Mogę w najbliższym czasie polecieć do wytęsknionego miejsca i w tym miejscu rodzą się właśnie pytania. Z jednej strony chcę, ale z drugiej... Z drugiej strony chciałabym, aby ten pewien pan był osobą, dla której będę chciała i tu zostanę. Nie wiem, czy oszalałam, ale dawno nie czułam w sercu tego, co dziś czuję...Cieszę się na każde, choćby krótkie spotkanie, każde słowo, czy gest... Co powinnam zrobić ? To niewyobrażalne, jak bardzo bym chciała...

How can I tell You, that I miss You so much, even if You're next to me ?


Dziś się obudziłam z opuchniętymi oczami. Dawno aż takich nie miałam... Spędziłam cały dzień w pracy. Na szczęście zakończył się on niespodziewanie bardzo miło...

Pora spać. Jutro basen, a wieczorem pani Asia uczy japońskiego :)
Oyasumi.

Wednesday, March 13, 2013

my girls

Mam możliwość ucieczki od wszystkiego, od tego otaczającego mnie syfu. Teraz pozostaje tylko pytanie, czy chcę ? Z minuty na minutę rodzą się we mnie sprzeczne uczucia. Z jednej strony chcę się znaleźć jak najdalej stąd, a z drugiej nie chcę opuszczać paru zbyt wartościowych ludzi... Dawno nie miałam takiego dylematu, takiej rozterki. Dobrze by było rzucić wszystko, tak jak kiedyś i nie przejmować się niczym. Po prostu odlecieć. Teraz tak nie potrafię... Trzyma mnie tu tylko odrobina nadziei, której i tak nie powinnam mieć... Jednak tam może czekać na mnie coś o wiele, wiele lepszego niż dotychczas... 

Koniec. Dziś mam wolne. Niedługo muszę się ogarnąć, iść na rynek zanieść telefon do serwisu, a później na kawę z Iwonką :) Miałam dziś w planach jeszcze zaliczyć basen, ale ze względu na moje osłabienie daruję sobie... Może jutro jak będę się czuć lepiej, to skoczę przed pracą :)
Ostatnio imprezowałyśmy z dziewczynami u Ani. Aż dodam z tego powodu jakieś zdjęcia. My girls :)


AddThis