Wednesday, March 27, 2013

all for You

Ostatnie dni... Takie, jakich bym się nie spodziewała. Wielu rzeczy dziejących się dookoła mnie bym się nie spodziewała. Jestem zła. Zła na siebie. Za to, jak się zachowałam... Dałam się ponieść zbędnym emocjom, zamiast cieszyć się pewnym towarzystwem. A przecież mogłam temu zapobiec, odpuścić sobie to, co złe, zapomnieć na chwilę i po prostu wykorzystać szansę, jaką dał mi los, a której jak to zawsze u mnie bywa nie potrafiłam odpowiednio wykorzystać... Podobna sytuacja już prawdopodbnie nie będzie miała miejsca. Przykre... Głupia. Po prostu zepsułam i ot tyle. Spędziłam piękny weekend, jednak mimo to, czuję się teraz z tym tak podle, że ciężko to sobie wyobrazić...
Oprócz pewnego pana moją głowę wypełniają setki innych przemyśleń, co powinnam zrobić ? Mogę w najbliższym czasie polecieć do wytęsknionego miejsca i w tym miejscu rodzą się właśnie pytania. Z jednej strony chcę, ale z drugiej... Z drugiej strony chciałabym, aby ten pewien pan był osobą, dla której będę chciała i tu zostanę. Nie wiem, czy oszalałam, ale dawno nie czułam w sercu tego, co dziś czuję...Cieszę się na każde, choćby krótkie spotkanie, każde słowo, czy gest... Co powinnam zrobić ? To niewyobrażalne, jak bardzo bym chciała...

How can I tell You, that I miss You so much, even if You're next to me ?


Dziś się obudziłam z opuchniętymi oczami. Dawno aż takich nie miałam... Spędziłam cały dzień w pracy. Na szczęście zakończył się on niespodziewanie bardzo miło...

Pora spać. Jutro basen, a wieczorem pani Asia uczy japońskiego :)
Oyasumi.

No comments:

Post a Comment

AddThis