Monday, October 10, 2011

No i J. wróciła do szarej rzeczywistości, czyli do Polski... Ale nie na długo :) Za jakiś czas z powrotem lecimy do naszego Tokyo, tym razem nie na tylko 3 miesiące... ;) Wszystkie chwile spędzone w Japonii przeleciały mi jak przez palce, nawet nie wiem kiedy, a obudziłam się w swoim pokoju, w swoim łóżku... I to bez pewnego pana obok :( :P Tęskni mi się okropnie :* Za Nim mimo wszystko, za tymi wszystkimi ludźmi, za tym wspaniałym miejscem. Dobrze jest mieć tą świadomość, że ponownie tam wrócę i pewnego dnia już zostanę na zawsze. W innym wypadku bym się chyba zapłakała i zatęskniła na śmierć... 

Wróciłyśmy we wtorek w nocy, a od środy praktycznie codziennie piję... To nie jest dobry system :P Naprawdę. Nie będę mówić, jak się czuję. Cieszę się, że widziałam się z moją Doń i z innymi ludkami :) Ale teraz jak na to wszystko patrzę... Wiem, że nie mogłabym tu żyć zawsze. Przesiąknęłam tokijskim życiem, dobrze mi z tym i chcę, żeby tak już zostało :) 
Chciałabym powiedzieć tak dużo, ale nie potrafię. Na koniec zdjęcia z ostatnich dni spędzonych w Japonii, a także po powrocie do Polski.

Bai bai.

Nasz Maruetsu :D













Z moją Donią :) :*

No comments:

Post a Comment

AddThis