Tuesday, September 17, 2013

sketch

Postanowiłam. To, nad czym się tak wciąż zastanawiałam, w końcu doczekało się odpowiedzi. I naprawdę się z tego cieszę... A mianowicie za mniej więcej tydzień opuszczam moje miejsce zamieszkania na jakiś czas. Jeszcze nie jestem pewna na jak długo, ale dwa tygodnie to minimum... Nikomu, oprócz jednej osoby o tym nie mówiłam. I nie powiem o moim zamiarze aż do ostatniego dnia. Znów by się zaczęło wróżenie mi wszystkiego co najgorsze na świecie, a tym razem wolę sobie tego oszczędzić. I moich nerwów... Czuję, że muszę zniknąć stąd na jakiś czas. Całkiem z dala od tych wszystkich ludzi, od tutejszego życia. Tak, to jest to, czego naprawdę potrzebuję... Zupełnej zmiany. Bliżej terminu mojej "ucieczki" podam jakieś szczegóły ;)
A tymczasem idę znaleźć ukojenie w muzyce... You are my sunshine, You are my soul, soul...


No comments:

Post a Comment

AddThis