Tuesday, November 23, 2010

ひといろ。

Weekendowe studiowanie uważam za udane. Dwa kolokwia z japońskiego mam za sobą, ale myślę, że dałam radę :) Porobiłam parę zdjęć Warszawy nocą i nie tylko, jednak nie są zbyt piękne... No cóż, na lepszy aparat na razie nie mogę sobie pozwolić. A na Złotych Tarasach poczułam się nieco świątecznie...
I proszę mi nie obrażać mojego (przyszłego, już niedługo) Męża - czuję się podirytowana, umm -.-

W niedzielę wieczorkiem byłam z Pawłem na herbatce w jakiejś knajpce. Wreszcie mieliśmy trochę czasu na pogawędki o wszystkim i o niczym... :) Hihi, niedługo znowu się zobaczymy.

Ucieszyłam się na widok w nocy startującego samolotu... A byłam tak blisko pasa startowego, więc dla mnie to było coś pięknego :) Już się nie mogę doczekać, kiedy jako pasażerka będę wznosić się między chmury i lecieć daleko, daleko... Na samą myśl o tym, mam ochotę krzyczeć. Ze szczęścia oczywiście :) Ale już zostało tak naprawdę niewiele czasu, kilka miesięcy, które muszę wytrwale przeczekać. Jestem co raz to bliżej... Bliżej tego dnia, Ciebie, bliżej gwiazd... :)




Korytarz u mnie na uczelni ^^

1 comment:

  1. Lubię zdjęcia miasta nocą. Złote Tarasy kojarzą mi się z Bytomską Agorą- są bardzo podobne. Agora też jest paru piętrowa.
    O jaa! Bardzo pozytywnie masz na uczelni :) Podobają mi się te plakaty. Niby zwykłe plakaty a czuje się tak jak we własnym pokoju.

    ReplyDelete

AddThis