Monday, March 28, 2011

Dzisiaj w końcu odebrałam paszport. Yay! :) Przy okazji kupiłam sobie fajny pasek do spodni, biały.
Mamy z Ryjkiem teraz taką samą zawieszkę do telefonu, która miło nam się z czymś kojarzy... :)

Life is hard だけど happy.


Jest piękna! Za niedługo zabieram się za kończenie książki. Obecnie czytam "Pompeje". Jak na razie świetna, bardzo mi się podoba. Powinnam już dziś ją dokończyć, a wtedy czas na jakąś kolejną.

Poza tym, to jestem podirytowana pewną sprawą... Musiałam zrobić coś wbrew sobie i czuję się z tym cholernie źle. Przykro mi, że tak postąpiłam, nie mogłam zrobić inaczej. Chociaż teraz jak na to patrzę, to wydaje mi się, że wtedy nikogo nie obchodziły moje uczucia i nadal nie obchodzą. Mam tutaj na myśli raczej konkretne osoby. Po prostu przyjęli to do wiadomości, bez większych spekulacji... Nie przejmuję się tym jakoś mocno, ale zastanawia mnie ten fakt. Po prostu w sercu zrobiło się trochę chłodniej... Dobrze, że ma go kto ogrzać, bo inaczej bym już mogła zamarznąć. Nie chcę sobie zaprzątać głowy przykrymi sprawami, ale czasem one same nie chcą odejść. Staram się myśleć o tym, co najlepsze, o tym, co mnie niedługo czeka.


I'll wait for You no matter how long it's taking...
Or how much my heart's breaking...

2 comments:

  1. Zawsze przy pewnej decyzji człowiek stoi między dwoma "ja", które będą kłócić się ze sobą i udawadniać co byłoby lepsze. Nie wiem jaka to była sytuacja- nie będę w to wnikać, ale zawsze rób to co TY uważasz za słuszne. A to, że inni się nie przejęli.. może tak ci się wydaje? Pod wpływem uczuć, człowiek co innego widzi..
    A tak odbiegając od tematu: zajebiście wyglądasz! Strasznie mi się podobasz na tych zdjęciach :)
    Pozdrawiam :*

    ReplyDelete
  2. Dziękuję za miłe słowa :) :*

    ReplyDelete

AddThis