Tuesday, March 22, 2011

Witajcie! Dość długo mnie nie było, prawda ? Jakoś nie specjalnie miałam czas, ochotę i temat do pisania. Na weekendzie miałam zjazd. Nie ma to jak 12,5 h spędzić na Uczelni. Urok nowego planu zajęć.

Męczą mnie jak zawsze moje myśli oraz sprzeczne uczucia. Będzie ciężko, trudno, będzie mnóstwo przeszkód... Tak naprawdę dopiero teraz to sobie uświadamiam. Na pewno będą chwile, gdy będę chciała się poddać. Jednak nie zrobię tego. Chcę przez to wszystko przejść, dać radę i dobiec na sam szczyt. Postawiłam sobie cel, który mimo ciągłego ogromu przeszkód osiągnę. Jestem tego bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. Dopiero jak zrobię ten pierwszy i najważniejszy krok, zaczną się wysokie, kręte schody... Wierzę w siebie, w swoje marzenia. Wierzę, że mam na tyle siły, by temu sprostać.

"Found a reason to be strong... You are the one always in my heart (...)
Every time You call my name I will be there, no matter how far... (...)"


Poza tym przechodzę na dietę oczyszczającą. Wiosna się zaczęła, to trzeba ją powitać jakoś pozytywniej :)
Wstawiłabym jakieś zdjęcie, bo mam ich trochę, ale daruję Wam.

Bai bai.

No comments:

Post a Comment

AddThis