Thursday, October 14, 2010

Obecnie powróciłam na parę dni w moje rodzinne strony :) Czeka mnie trochę odpoczynku, spotkania ze znajomymi, kilka spraw do załatwienia, a potem powrót do Warszawy... A teraz skrótem, co się wydarzyło ostatnim tygodniem.
Zaliczyłam już pierwsze wykłady na studiach. Poznałam parę sympatycznych ludzi. Na ogół mi się podoba. Mam nadzieję tylko, że dam sobie ze wszystkim radę. Jak na razie staram się jak mogę. W sobotę miałam zajęcia, a wieczór spędziłam u znajomej na imprezie urodzinowej. Było bardzo fajnie, pomijając fakt, że spałam tylko z godzinkę, a z rana pędziłam na kolejne wykłady, na które się oczywiście spóźniłam... Ale jakimś cudem wysiedziałam tam cały dzień o jednej kawie. Jestem dzielna.

Poza tym, to nurtuje mnie pewna sprawa. Nie będę się tu zbyt wiele nad nią rozpisywać. Po prostu coś, ktoś mnie niemiłosiernie denerwuje i choćbym chciała, to nie daje mi to spokoju. Czy naprawdę nie można powiedzieć wprost swoich odczuć, tylko tak oszukiwać ? Dobrze, że przynajmniej ja potrafię się domyśleć niektórych rzeczy i zorientować o co chodzi. Teraz dam sobie z tym spokój. Poczekam. Jeśli to ma wyjść na jaw, to i tak wyjdzie.

Bai bai.

No comments:

Post a Comment

AddThis