Wednesday, February 15, 2012

Dawno nie pisałam, ale nawet nie bardzo miałam ochotę, dziś też w sumie nie mam. Od niedzieli chodzi mi po głowie sen, który tegoż dnia mi się przyśnił... A dzisiejszy był w sumie też dość ciekawy. Mafia, morderstwo, zemsta, my we czwórkę na zielonej ławce i Twoje spojrzenie.

W sobotę byłam na imprezie, było dużo znajomych, ale mimo to nie bawiłam się najlepiej. Nie wiem czemu. Może to wina muzyki, może starzenia się, hehe... Nie wiem.
Walentynki spędziłam u Donii. Napiłyśmy się piwa, obejrzały film i wróciłam do domu dopiero dzisiaj. Hehe :) Później wybieram się na kick-boxing. Tęskni mi się za kung-fu, a mam ochotę wyżyć się na wszystkim dookoła, więc nawet to jest dobrym rozwiązaniem. A jak wrócę, to cały wieczór spędzam z moim J. :D
A teraz muszę iść się ogarnąć -.- Słowa mi się dziś dobrze nie kleją. Bai.

No comments:

Post a Comment

AddThis