Sesja mnie chyba zabije, wykończy - nie wiem co jeszcze
^^ Wczoraj siedziałam do 4.00 nad ranem ucząc się. Pospałam 4-5 h i na nogi. W dodatku z nadmiaru informacji o Malinowskim i jego
"Dzienniku" śniło mi się, że byłam z
Ryjkiem i panem
J. na wyspach
Trobrianda i, że
Ryjek kupował na targu szynkę i paprykę do naszego ryżu na śniadanie... A my tylko patrzyliśmy raz na siebie, a raz na nią. Hehe, już nawet po nocach śnię o tym, co się uczę... No idzie tylko zwariować! Ale na szczęście z j. japońskiego mam
5 :)
やった! Jestem z siebie bardzo zadowolona
:)
Poza tym, to znowu zmieniłam fryzurę
:P A mianowicie moja grzywka, gdy mi się znudzi ulega podcięciu, wycięciu i obecnie jest pod dość ostrym kątem na ukos. Pokażę Wam innym razem
:)
Tak w ogóle, to pewien pan obchodzi dziś urodziny. Mam tylko jakieś 40 min czasu na złożenie życzeń, hehe.
W takim razie panie S.: 誕生日おめでとう (i リユック za żonę) !
どんな過去もどんな明日も分かち合おう...
だから僕は君のもとに.
No comments:
Post a Comment