Tuesday, November 01, 2011

Hey, hey, hey! Właśnie zamarzam we własnym domu - yhh, jak ja tego nie lubię :P Wczoraj sobie trochę posprzątałam i wygrabiłam wszystkie liście przed domem :) A potem zrobiłam coś ze swoimi włosami. No, znaczy się obcięłam. Dla niektórych to chyba zaskoczenie, bo zawsze miałam dość długie włosy a teraz są krótkie. Ale podoba mi się, a to chyba najważniejsze ? :) 
Dzisiaj wreszcie zobaczyłam się z Pawłem, co prawda tylko na chwilkę, ale niedługo, za jakąś godzinkę to nadrobimy :D Chyba najbardziej za nim się stęskniłam, naprawdę. Tak się ucieszyłam, jak go zobaczyłam... :) No właśnie, a koło 18 wychodzimy z naszymi głupkami na cmentarz pewnie :P Fajnie, dawno się z nimi nie widziałam. Weekend musiałam spędzić w domu ze względu na moją trapezowatą twarz, haha... To nie było zabawne. Prawie mi już przeszło, no ale antybiotyki dalej brać muszę. 面倒くさい.
Dobra, a teraz dodaję parę zdjęć z dziś i spadam...
A! I jeszcze chciałam powiedzieć, że mój J. jest wspaniały! :)



No comments:

Post a Comment

AddThis