Monday, June 18, 2012

grapefruit

Leżę jak zwykle o tej porze na łóżku ze słuchawkami na uszach, w których rozbrzmiewa z pełną mocą moja ukochana muzyka. Zaraz chyba pójdę spać, bo wczoraj położyłam się stanowczo za późno, a wstałam jak zawsze dość wcześnie... 
Dzisiejsza owsianka w bardzo ładnych barwach z grapefruitem, musem truskawkowym, migdałami i sezamem.


today's breakfast - oatmeal with grapefruit & strawberry mousse & almonds & sesame...




Wciąż zastanawiam się, czego tak naprawdę chcę. Wiem przecież, że nie mogę non stop stać w miejscu. Muszę coś zrobić. Ze sobą. Ze swoim życiem. Ruszyć do przodu. To, czego pragnie moje serce nie mogę zrealizować tak szybko, jak bym sobie tego życzyła. Czekam już tak długo, niewiele się w tej kwestii zmienia, a ja czuję, jakby moje czekanie miało trwać wiecznie, w nieskończoność... W poprzednim wcieleniu musiałam być złym człowiekiem. Teraz ponoszę za to surową karę.

Zamykają mi się oczy. Idę spać. Dobranoc.

No comments:

Post a Comment

AddThis